27 listopada 2012

chillout!

O rety, jakoś przeżyłam. Dziś to tylko angol, więc raczej niezbyt wymagające zajęcia.
  
Wine, pizza & Sczanio:P w tle blog Ankyls:)






Nastrajam się pozytywnie do nauki... To ciekawe, że jak masz się za to wziąć, to wówczas każde inne zajęcie staje się o wiele ciekawsze. No, ale niestety, trzeba... Spadam do notatek! Bye xx

4 komentarze:

  1. no pewnie, ale i tak chcialabym sprobowac tak chociaz na miesiac mieszkac bez rodzicow, tylko zeby byly pieniazki hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm powszechna historia państwa i prawa? :) co studiujesz?
    Bardzo fajny blog. Obserwuję ;)
    I zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mi narobiłaś ochoty na pizze :c

    OdpowiedzUsuń